faza grupowa
30 wrzesień 2015
Turyn, Juventus Stadium
JUVENTUS TURYN
- SEVILLA FC
2:0 (1:0)
- SEVILLA FC
2:0 (1:0)
Bramki:
1:0 Morata (41')
2:0 Zaza (87')
Widzów: 36 499
Juventus oraz Sevilla to drużyny, które w poprzednim sezonie w europejskich pucharach występowały do samego końca. Juventus dotarł do finału Ligi Mistrzów gdzie uległ Barcelonie, a Sevilla to przecież zwycięzca Ligi Europy co było równoznaczne z awansem do tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.
Kolejnym elementem wspólnym dla obu drużyn jest na pewno fakt, że nie zanotowały najlepszego początku nowego sezonu. Oba zespoły w swoich ligach po sześciu rozegranych kolejkach zanotowały identyczny bilans: 1 zwycięstwo, 2 remisy oraz 3 porażki. Lepiej im idzie w Lidze Mistrzów gdzie w pierwszej kolejce odniosły po zwycięstwie. Także było to mecz, który jego zwyciężcy mógł zapewnić dosyć dobra pozycją wyjściową do awansu z grupy uznawanej za "grupę śmierci" tegorocznych rozgrywek gdzie oprócz wspomnianej dwójki występują jeszcze: Manchester City oraz Borussia Moenchengladabch.
video: hymn Juventusu przed meczem
Rzut wolny dla Sevilli ...
To Juventus był stroną dominującą w pierwszej połowie także Massimiliano Allegri (po lewej) mógł przyglądać się spotkaniu z mniejszym niepokojem niż Unai Emery (po prawej):
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Sevilla wyglądała jakby przyjechała nie przegrać i nie była przygotowana na plan B na wypadek straty bramki.
80 minuta meczu: schodzi Alvaro Morata - strzelec pierwszej bramki, a w jego miejsce wchodzi Simone Zaza, który siedem minut później przypieczętował wygraną Juve bramką na 2:0.
video: radość po wygranym meczu
Kolejnym elementem wspólnym dla obu drużyn jest na pewno fakt, że nie zanotowały najlepszego początku nowego sezonu. Oba zespoły w swoich ligach po sześciu rozegranych kolejkach zanotowały identyczny bilans: 1 zwycięstwo, 2 remisy oraz 3 porażki. Lepiej im idzie w Lidze Mistrzów gdzie w pierwszej kolejce odniosły po zwycięstwie. Także było to mecz, który jego zwyciężcy mógł zapewnić dosyć dobra pozycją wyjściową do awansu z grupy uznawanej za "grupę śmierci" tegorocznych rozgrywek gdzie oprócz wspomnianej dwójki występują jeszcze: Manchester City oraz Borussia Moenchengladabch.
a w polu karnym Grzegorz Krychowiak kontra Giorgio Chiellini
Ale jednak to po drugiej stronie boiska pod bramką, na którą atakował Juventus dochodziło do groźniejszych sytuacji.
To Juventus był stroną dominującą w pierwszej połowie także Massimiliano Allegri (po lewej) mógł przyglądać się spotkaniu z mniejszym niepokojem niż Unai Emery (po prawej):
Wysoki pressing na połowie Sevilli przyniósł w końcu efekt i na 4 minuty przed przerwą Juventus udokumentował swoją przewagę bramką na 1:0.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Sevilla wyglądała jakby przyjechała nie przegrać i nie była przygotowana na plan B na wypadek straty bramki.
Paul Pogba czyli najwięcej obecnie wart gracz Juve
80 minuta meczu: schodzi Alvaro Morata - strzelec pierwszej bramki, a w jego miejsce wchodzi Simone Zaza, który siedem minut później przypieczętował wygraną Juve bramką na 2:0.