premier league: Tottenham - WHU



19 listopad 2016
Londyn, White Hart Lane

TOTTENHAM - WEST HAM 3:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Antonio (24'), 1:1 Winks (51'),
1:2 Lanzini (68' - k), 2:2 Kane (89'), 3:2 Kane (90' - k)

Widzów: 31 212

Po wizycie na londyńskich derbach rozgrywanych na stadionie Chelsea oraz na starym obiekcie West Hamu tym razem poczułem derbową atmosferę na White Hart Lane - obiekcie Tottenham Hotspur.


Trwający właśnie sezon jest ostatnią okazją żeby zobaczyć ten obiekt w obecnej postaci ponieważ po zakończeniu obecnego sezonu zostanie on całkowicie wyburzony, a na jego miejscu stanie jedna z trybun nowego obiektu, który powstaje tuż obok. Już przed tym sezonem trwająca budowa naruszyła stary stadion kiedy wyburzony został północno-wschodni narożnik, który przeszkadzał jednej z kluczowych części konstrukcji nowego obiektu. Przez ten zabieg pojemność starego stadionu zmniejszyła się o 4 tysięcy co spowodowało, że zdobycie biletu na domowy mecz Tottenhamu stało się trudniejsze ale mimo wszystko się udało :)

Ze względu na trwającą obok budowę ciężko jest ten stadion w ogóle dobrze sfotografować. Zresztą nigdy z zewnątrz nie prezentował się zbyt okazale.



Obok North Stand, na której zasiadłem z pod ziemi wyrasta już konstrukcja nowego obiektu:


A taki jest widok z North Stand:



 Kapitanowie: Winston Reid (West Ham) oraz Hugo Lloris (Tottenham)

Zaczynamy ...



Przed tym spotkaniem po 11 dotychczas rozegranych kolejkach Tottenham znajdował się na 5 miejscu w tabeli ale warto nadmienić, ze pozostawał jedyną niepokonaną drużyną w lidze, natomiast West Ham w niczym nie przypominał drużyny z poprzedniego sezonu kiedy to ogrywał wszystkie największe zespoły i znajdował się na 17 pozycji czyli ostatniej bezpiecznej nad strefą spadkową. Nietrudno więc było wskazać faworyta spotkania.
Jednak to zespół gości wyglądał lepiej od początku spotkania - Slaven Bilić dobrze przygotował taktykę, zespół Mauricio Pocchettino wydawał się zaskoczony.


 Dobra gra West Hamu została nagrodzona bramką w 24 minucie spotkania. Po rzucie rożnym Dmitri Payet'a ...


.. w zamieszaniu podbramkowym piłkę do siatki gospodarzy skierował Michail Antonio - najlepszy strzelec Młotów w tym sezonie ...



Kolejna okazja na bramkę dla West Ham - rzut wolny w wykonaniu Dmitri Payet'a to zawsze zagrożenie dla drużyny przeciwnej ...



Tym razem Francuz nie zdobył bramki.

W pierwszej połowie Tottenham poza jakimiś stałymi fragmentami gry praktycznie nie wykreował sobie żadnej dogodnej sytuacji pod bramką gości.


Najlepszy strzelec Spurs, Harry Kane był dobrze pilnowany.


Kibice West Hamu oglądali więc pierwszą część spotkania w dobrych humorach.


Sytuacja jednak zmieniła się po przerwie - dość szybko wynik spotkania wyrównał debiutujący w wyjściowym składzie Spurs Harry Winks.
 

I kiedy wydawało się, że kolejne bramki dla gospodarzy są kwestią czasu, drużyna gości dostałą rzut karny po przypadkowym zagraniu ręką jednego z obrońców Tottenhamu. Do piłki na jedenastym metrze podszedł Manuel Lanzini ...

 
i pewnym strzałem ponownie dał ponowne prowadzenie Młotom.

W tym momencie pozostawały 22 minuty do zakończenia spotkania. Tottenham od razu przystąpił do odrabiania strat. W tym celu na boisku pojawił się reprezentant Anglii Dele Alli



Udało się wyrównać na minutę przed zakończeniem spotkania. Gospodarze od razu poszli za ciosem i w następnej akcji wywalczyli rzut karny. Do piłki podszedł Harry Kane ...




... i zdobył zwycięską bramkę dla Tottenhamu. Niesamowite, gospodarze w dwie ostatnie minuty odwrócili losy spotkania - to jest właśnie premier league.

Rozpoczęło się świętowanie derbowego zwycięstwa na White Hart Lane ...